Kochani, w nowym lepszym roku życzę Wam!
Samych dobrych zwrotów akcji.
Wysokich lotów i miękkich lądowań.
Pełni szczęścia i głowy w chmurach.
Wiecznej wiosny w sercach.
Pary w garach i pełnych rąk roboty.
Dziecięcej ciekawości i babcinej mądrości.
Na dobry początek coq au vin. Jeden z moich ulubionych początków ;)
PSss. Jeśli wpuszczasz do kuchni Gie (który uznaje to danie za popisowe) to kurczak robi się sam i jest przepyszny ;) Jeśli akurat nie ma u Ciebie Gie, to podwijasz rękawy i działasz na własną rękę, a robi się to tak:
COQ AU VIN*
Na 4 duże porcje:
1 cały kurczak (ok. 1,8 kg)
140 g wędzonego boczku
15 szalotek lub bardzo małych cebulek
750 ml czerwonego wina wytrawnego
300 g pieczarek
1 marchewka
1 pietruszka
1 por (biała część)
1/4 średniego selera
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka otartego tymianku
1 łyżeczka świeżego rozmarynu
3 płaskie łyżeczki koncentratu pomidorowego
2 liście laurowe
mąka i masło do smażenia
natka pietruszki do posypania
sól, pieprz
Kurczaka podziel na części wycinając piersi, nogi z podudziami i skrzydełka. (szyjka i korpus są idealne do ugotowania bulionu). Natrzyj do smaku solą i pieprzem, oprósz mąką. W naczyniu do pieczenia rozpuść masło i obsmaż kurczaka razem z połową szalotek (obranych, ale w całości), połową boczku pokrojonego w dużą kostkę i 2 ząbkami czosnku przekrojonymi na pół. Gdy kurczak mocno zbrązowieje dodaj resztę czosnku, drobno posiekanego, wlej wino i dodaj koncentrat. Zagotuj, dodaj zioła, obrane i przekrojone na pół warzywa i przyprawy. Przykryj, włóż na 80 minut do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni.
W tym czasie, na patelni rozpuść 25 g masła, wrzuć resztę szalotek (obranych, ale w całości) i zalej połową szklanki wody. Gotuj na niedużym ogniu, aż szalotki będą miękkie, a płyn odparuje. Wrzuć resztę pokrojonego w kostkę boczku i pokrojone w duże kawałki pieczarki. Dodaj pół łyżki masła. Smaż aż boczek i pieczarki będą złociste. Wyciągnij kurczaka z piekarnika, wyjmij marchewkę, pora, selera i pietruszkę, a zawartość patelni wrzuć do naczynia z kurczakiem i zamieszaj. Kurczaka podawaj posypanego natką pietruszki.
Nam najbardziej smakuje z chlebem, który idealnie wchłania sos ;) Jest to jedno z najcudowniej pachnących dań jakie istnieją. Już samo gotowanie i wąchanie mogłoby wystarczyć, ale, że diety nam nie grożą to zjadamy wszystko w dwa dni ;) Smacznego!
*Przepis powstał na bazie coq au vin z książki "John Torode's chicken and other birds".