i biało. Zima!
A jak zima to nalewki. Niespodziewanie, śliwowica holenderska stała się najpopularniejszym postem na blogu (po przepis zapraszam tutaj). Skoro alkohol ma takie powodzenie, nie ma powodu ukrywać kolejnych rodzinnych receptur :)
Dziś czas na cytrynówkę mleczną. Mam nadzieję, że będzie Wam smakowała. Jest bardzo lekka i cytrusowa,
a jednocześnie mocna i rozgrzewająca. Polecam szczególnie zimą, gdy cytryny przypominają, jak to pięknie jest latem…
CYTRYNÓWKA MLECZNA
LEMON LIQUEUR WITH MILK
5 dużych cytryn
600g cukru białego
pół do 2/3 laski wanilii
3 goździki
1l spirytusu
1l mleka 2%
duże filtry do kawy (opakowanie 100 szt)
1.
Cytryny umyj bardzo dokładnie. Cukier wsyp do miski. Włóż do niego cytryny i obcieraj skórkę kryształkami, by cukier nabrał cytrynowego smaku. To dość mozolna praca i zajmuje jakieś 30 minut. Każdą cytrynę trzeba dokładnie natrzeć cukrem. Zwykle trwa to do czasu, kiedy palce odmawiają współpracy.
2.
Przesyp cukier do dużego słoja (3-5 litrów), dodaj przekrojoną wzdłuż wanilię i goździki. Cytryny ze skórą pokrój
w ósemki lub dużą kostkę i dodaj do słoja z cukrem. Całość zalej spirytusem i mlekiem, zakręć i odstaw na 4 dni.
To pierwszy etap, w którym mleko się waży. Zawartość słoja z godziny na godzinę wygląda coraz gorzej. To bardzo dobrze, tak ma być :) Na tym etapie trzeba codziennie, kilka razy potrząsać słojem, żeby cukier się dobrze rozpuścił.
3.
Po 4 dniach otwórz słój, wyjmij z niego cytryny i przecedź zawartość przez sitko. Pierwsze cedzenie idzie ciężko, bo to, co jest w słoju bardziej przypomina zsiadłe mleko niż płyn. Odcedzone zsiadłe mleko wyrzuć, płyn wlej
z powrotem do słoja. Cytryny zawiń w gazę i dobrze wyciśnij. Wlej sok do słoja. Zakręć i odstaw na kolejne 4 dni.
4.Czas na pierwsze filtrowanie (uprzedzam, że trochę ich będzie :)). Tak jak do śliwowicy, używamy dużych filtrów do kawy, wysokich słoików lub szklanek i lejków. Lejek włóż w słoik, w lejek filtr i wlewaj po trochu płyn ze słoja. Kiedy przecieknie, filtr wymień na nowy. Tak trzeba przefiltrować cały płyn jeden raz. Słój wypłucz, osusz, wlej do niego płyn, zakręć i odstaw na kolejne 4 dni.
5.
Po 4 dniach powtórz filtrowanie 2 razy i odstaw płyn w zakręconym słoju na 1 dzień.
6.
Ostatnie filtrowanie. Jak poprzednio 2-3 razy (jeśli trzeba więcej, do całkowitej klarowności). Całkowicie klarowny płyn przelej do butelek i dobrze zakorkuj. Cytrynówka mleczna gotowa!
Z podanych ilości powinno wyjść od pół do 0,75l nalewki, w zależności od tego, jak ekonomiczne będzie filtrowanie.
UWAGA! Etap filtrowania jest tu najważniejszy. Cytrynówka musi być naprawdę klarowna przed butelkowaniem. Pozostawienie resztek zsiadłego mleka nie tylko popsuje wygląd, ale ma też zły wpływ na smak nalewki.
5 komentarzy:
chętnie bym zamoczyła usta w takiej cytrynówce :)
chętnie bym zamoczyła usta w takiej cytrynówce :)
Kini - zima jeszcze trochę potrzyma, a większość składników pewnie masz pod ręką. Wieczory długie, na filtrowanie czas się znajdzie :) Do dzieła!
Olala:)uwielbiam wszystko co ma cytrynę ,ja robię limoncello ale skuszę się na Twoją teraz bo wygląda imponująco taka klarowna że aż się pić chce:)
Kasiu imienniczko moja, dzięki za docenienie ciężkiej pracy u podstaw :)
Daj znać jak Ci szła produkcja. Pozdrowienia
Prześlij komentarz