U mnie soczewica to głównie podstawa zup. Dorzucam więc swoje pierwsze ziarenko do wielkiego soczewicowego spichlerza.
Mam nadzieję, że je wyłuskacie i wykiełkuje z tego coś wartego ♥.
ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY Z OREGANO I POMIDORKAMI KOKTAJLOWYMI
RED LENTIL SOUP WITH OREGANO & CHERRY TOMATOES
2 szklanki czerwonej soczewicy
0,75-1 l bulionu warzywnego
2 łodygi selera naciowego
pół pora
łyżka masła
pół pęczka świeżego oregano
łyżeczka czerwonego zmielonego pieprzu
sok z ¼ cytryny
pomidorki koktajlowe (teraz najlepsze z puszki Mutti 400 g)
Soczewicę opłucz, zalej zimną wodą i odstaw na parę godzin. Pora i selera umyj, pokrój w plasterki ok. 1 cm. Bulion zagotuj, dodaj pieprz, oregano i wrzuć warzywa. Gotuj całość na małym ogniu przez ok. 10 minut. Soczewicę odlej na sitko, przelej bieżącą wodą i dodaj do wywaru razem z masłem. Gotuj zupę na małym ogniu pod przykryciem, aż soczewica się rozgotuje, ok. 30-40 minut. dodaj sok z cytryny, zmiksuj na gładko blenderem, przecedź przez gęste sitko i gotowe! Pomidorki ułóż na dnie talerzy
(3-4 na porcję) i zalej gorącą zupą. Smacznego!
11 komentarzy:
mmmm! Wygląda bajecznie i pewnie tak samo smakuje :)
oj tak! zupa soczewicowa potrafi być przepyszna! :) a i Twoja wygląda mega apetycznie :)
Z nieba mi spadłaś! :) OD wczoraj mam w głowie soczewicę ;) ale pomysłu na nią brak, a tu niespodzianka
Jagoda - próbuj :)
Kini - dzięki. Faktycznie jest w soczewicy coś co sprawia, że dobrze gra z różnymi rzeczami. Robię kilka zup soczewicowych i naprawdę każda smakuje inaczej. I są pyszne ;)
Ja nowa milnova - Baaardzo się cieszę. Mam nadzieję, że będzie Ci smakowała!
Pycha przepis! Od dawna robie podobna ale bez pomidorkow, teraz juz wiem jaka bedzie w nastepnym wydaniu;-)
kachna - z pomidorkiem fajnie smakuje, robi się lżejsza. To taki przepis z przymusu trochę, bo za pierwszym razem wpadły do zupy przypadkowo - zostały z czegoś i trzeba było je zjeść. Ale się przyjęły :) Mam nadzieję, że polubisz.
I ja uwielbiam soczewicę.
oo tak, zupa z soczewicy jest przepyszna, a do tego bardzo sycąca :)
...ale ja właśnie idę wcinać pierogi z soczewicą ;)
olć - na raz to już za dużo szczęścia... ale po weekendzie możesz zrobić. To już ostatni dzwonek zanim przerzucimy się na lżejsze zupy na upały :)
W tym tygodniu u mnie soczewica codziennie, bo czas przygotowania obiadu doprowadziłam dzięki niej do 10 minut:)
Twoja zupa jest po prostu piękna, tzn. Twoja fotografia z zupą jest piękna:)
Ewelinko - dziękuję Ci baaardzo, cieszy mnie ogromnie, że się podoba, bo miałam do niego spore wątpliwości :)
Soczewica jest często wybawieniem. Jak już zupełnie nie ma co, to ona zawsze jest! Na szczęście :)
Prześlij komentarz