życzyć wszystkim pysznego dnia!
O poranku, w roli głównej, jajko sadzone z pancettą i grubą solą. Żółtko płynne, pancetta dołożona przed podaniem, półprzezroczysta od ciepła i fantastycznie pachnąca, sól wyciągająca z towarzyszy wszystko co najlepsze. Do tego, moja ulubiona, przypalona na czarno grzanka z pełnoziarnistego chleba.
Dzień zapowiada się pięknie, mimo, że 50 milionów ominęło mnie szeeeeerokim łukiem. Nie trafiłam nic. No jedną cyfrę, którą na tle kilku losów trzeba nazwać niczym :) Ciekawe jaki poranek mają dziś ci, którzy wygrali. Pewnie siedzą i się rozmarzają. Zazdroszczę im, że teraz codziennie rano będą mogli wcinać pancettę prosto z Sycylii :)
2 komentarze:
podobno aby miec pewnosc, ze sie wygra 50mln trzeba wydac 23mln(?) na losy, by wypisac wszystkie kombinacje :) tak slyszalam dzisiaj. ale to tak totalnie niekulinarnie :))
Taaak, też to słyszałam. Gdybym miała 23 to już by mi wystarczyło na sporo zachcianek :))
Prześlij komentarz