Do niedawna nie lubiłam Hestona B.
Od niedawna uwielbiam Hestona B.
Robię jajka według wskazówek Hestona B.
Wychodzą idealne.
Czy Hestonowi B. czasami coś nie wychodzi?
Czy dziś nie chciało mu się uchylić pierzyny równie mocno jak mi?
Może jednak mamy ze sobą coś wspólnego? :)
Dla tych wszystkich którzy lubią i nie lubią Hestona B.
Bezdyskusyjnie idealne poranne jajko, które stawia na nogi.
Do tego ziołowe paluszki z ciasta francuskiego.
I rzodkiewki.
I rzeżucha.
Smacznego!
IDEALNE JAJKO NA MIĘKKO DO JEDZENIA PALUCHAMI
A PERFECT BOILED EGG AND FRENCH FINGERS
jajko
Włóż jajko do garnka (jajko powinno mieć pokojową temperaturę) i całkowicie zalej zimną wodą. Przykryj pokrywką, wstaw na duży ogień i zagotuj. Kiedy tylko woda zacznie się gotować, zdejmij garnek z ognia. Odstaw na 6 minut. Odkryj pokrywkę i wyjmij jajko. Białko będzie pięknie ścięte, a żółtko idealnie płynne. Z gwarancją Hestona B
FRANCUSKIE PALUSZKI
FRENCH FINGERS
ciasto francuskie
kminek w ziarnach
rozmaryn świeży lub suszony
Rozmrożone ciasto rozwałkuj na grubość ok. 3 mm. Ja zwykle biorę kawałek ok. 15x10 cm i starcza na dwie osoby, do dwóch jajek na miękko. Rozwałkowane „do połowy” ciasto posyp dość mocno ziołami, część kminkiem, część rozmarynem. Rozwałkuj jeszcze raz do grubości ok. 2 mm, żeby „wprasować” zioła w ciasto. Pokrój w długie paski, szerokości ok. 1 cm (ja zwykle robię to okrągłym nożem do pizzy). Ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w środkowej części piekarnika. Zwykle wystarczy 5-7 minut / 200 stopni, żeby paluchy były złociste i chrupiące.
Podawaj z ulubionymi warzywami. Gotowe!
* I cała reszta Hestona B ukryta TUTAJ w Kaczce. Mam nadzieję, że nie będzie miał nic przeciwko jeśli Was zaproszę :)
47 komentarzy:
Ja od dawna należę do fanklubu Hestona B:-)
Nasza znajomość była do tej pory szorstka, ale podobno na takich najlepiej buduje się prawdziwe przyjaźnie :D. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam Cię mocno.
kto to jest Heston B.? tak o nim napisałaś, że mam ochotę go poznać. (: i zjeść to jajko! (:
pozdrawiam!
ah! już wygooglałam. Pan od Kuchni Molekularnej.
nie mogę powiedzieć, że go nie lubię. ale kiedy zetknęłam się z nim po raz pierwszy, był zgrzyt. nie kontynuowałam tej znajomości. (;
hahaha!! gdyby tylko Heton B. mógł to przeczytać... (;
She - nie wolno tak szybko zarzucać znajomości o trudnych początkach! Zacznij od jajka... może się polubicie, ono ani trochę nie jest molekularne :)).
Mimo wielkiej wiary, obawiam się, że Heston tego nie przeczyta... przynajmniej Heston B :(
Buziaki :*
Zdjęcia są fantastyczne :)
Piszę się na takie jajko, szczególnie w towarzystwie paluszków z kminkiem :)
Jagoda - dziękuję ci bardzo... bardzo :*
Fuchsia - w sobotni poranek, przy otwartym oknie i kwitnącej wiośnie :) Smacznego kochana!
Heston jest mi właściwie obojętny, tak jak kuchnia molekularna,
ale za idealnie ugotowane jajko na miękko, dam się pokroić!!
Piękne zdjęcia:)
Konwalie - Kuchnia molekularna nie, Heston tak, a jajko zawsze, czyli mamy prawie tak samo :)
Nie krój się dziewczyno tylko gotuj jajka :)) Najlepszego!
A ta sztuczka działa dla wszystkich rozmiarów jajek? Tak z ciekawości, jakiego rozmiaru Ty użyłaś?
Mam wielką nadzieję, że to wypali, rozwiązałoby to wszystkie moje życiowe problemy :)
Anonimowy - ja kupuję jajka, które są dość duże, ale zwykle ważą prawie idealnie 70g, z odchyłami 1g. Takie poddają się sztuczce bez sprzeciwów :)
Ja nie mam problemów z gotowaniem idealnych jajek, ale wypróbuję metodę pana Hestona B. :) Piękne zdjęcia!
crummblle - dziękuję Ci bardzo :) Teraz masz już dwie techniki. Możesz rano się obudzić i po przeciągnięciu zdecydować - jajko po swojemu, czy po Hestonowemu :) Pozdrowienia i życzę zawsze pysznych śniadań!
hahaha ale ćmica... nie wiem kto to Heston B. ://
Aurora, nie wiesz bo Ty jesteś specjalistka od czekolady, a on jest od ciekłego azotu i takich tam. Nie po drodze Wam, ale robi naprawdę dobre jajka :) To nam starczy!
takie jajo to bym sobie zjadła na jutrzejsze śniadanie... o tak, zdecydowanie! :)
Takie jajo na miękko właśnie lubię, więc skorzystam z porad! Nawet gdyby miały to być rady pana Hestona B., skoro go polecasz, się słucham ;)
Zdjęcia cudne i apetyczne,zestaw zółtko + paluch zostanie przetestowany na żywym organizmie!
pozdrowionka,
dziki lokator
Kinia, i jak? Jadłaś już śniadanko? :)
Dzika lokatorko - bardzo polecam, bo się sprawdza. Koniecznie daj znać jak poszło!
Wyprobowalabym natychmiast ale brak mi jajka w temperaturze pokojowej. A jak sie domyslam, w takich szczegolach szkopul caly... Mam jeszcze pytanie odnosnie slow - kiedy woda zacznie sie gotowac - ma bardzo bulgotac? I wtedy zestawiamy?
Piekne zdjecia i fajny tekst, w sam raz na sniadanie :-)
Serdecznosci,
Anna
Anno - Dziękuję Ci bardzo.
Jajko faktycznie nie powinno być prosto z lodówki i ma to o tyle znaczenie, że zimne najczęściej pękają. Najlepiej wieczorem je wyjąć i zostawić w garnuszku na rano.
Co do "rozpoczęcia gotowania" to tak, ma bardzo bulgotać. Dzięki ustawieniu dużego ognia ominiesz ten proces "rozpędzania się". Woda dość szybko zacznie od razu mocno się gotować. Wtedy zdejmujesz, 6 minut pod przykryciem i gotowe :) Napisz czy się udało, baaardzo jestem ciekawa.
Serdeczności
czy takie pyszne jajeczko można zrobić w większej ilości jednocześnie? czas będzie taki sam?
U mnie wyszlo na twardo:( zrobilam wszystko wg instrukci, nie mam wagi ale jaja kupuje dosc duze.
Raczej nie powtorze eksperymentu, wole swoja metode bo jajek na twardo to baaardzo nie lubie no chyba ze w salatce;)
Anonimowy - pewnie! Ważne żeby wszystkie były całe przykryte wodą. Gotuj ile chcesz :)
zufik - no tak to czasami z tymi jajami bywa. Szkoda, że się nie udało :( Mam tylko nadzieję, że się nie obrazisz i będziesz do mnie zaglądać :)
czy w ten sposób mozna zrobić kilka jajek jednocześnie?
Anonimie - można, a przynajmniej warto próbować :)
HEAVENLY! This is definitely my type of breakfast.
Angie - thank you very much :) Enjoy!
Alez skad ja sie nie obrazam! jesli juz to reklamacje skladam do Hestona B.:)) w sumie lubie eksperymenty w kuchni i daje sie wciagnac :) pozdrawiam
koniecznie muszę wypróbować :) I to chyba nawet już jutro rano :)
zufik - właśnie, co złego to Heston B :)) A ja podrzucę jakiś przepis na sałatkę z jajkiem na twardo i będzie jak znalazł! Pozdrowienia
moje pasje - trzymam Cię za słowo. Smacznego :) Uściski.
Jak to dobrze, ze jestem juz po obfitym sniadaniu;)
Uwielbiam jajka we wszystkich odmianach, a takie na miekko Hestona B czy Kachny P gina w otchlani mojego wielkiego zoladka w mgnieniu oka!:)Pozdrowionka!:*
Oooooooo jesteś! Już myślałam, że się tak przejadłaś w święta, że zafundowałaś sobie długi urlop i zniknęłaś :) Szykuj się, bo parapet w kuchni jest już MÓJ !!!
PS. Heston B i Kachna P pięknie się rymuje :*
koniecznie wypróbuje!!! jestem ciekawa, czy wyjdzie mi idealne. do tej pory robilam zawsze "na oko" i wychodza... czasami idealne, czasami mniej. perfekcyjne zóltka (oczywiscie dla mnie) maja jajka w koszulkach (o moich przygodach z przygotowywaniem mozesz poczytac u mnie, zapraszam)... sa takie pyszne, plynne, mniam! :-D
jezeli dzieki tobie wyjda mi teraz doskonale jajka na miekko, bede co sobote stosowala ten przepis! :-D pozdrawiam. basia.
ps. swietny blog, super zdjecia! trafilam przez przypadek, zachwycilam sie i zostane... :-D
Basia - bardzo, bardzo dziękuję za tak miłe słowa i oczywiście zawsze zapraszam.
Jajka w koszulkach to zdecydowanie moje ulubione, ale w moim przypadku, to własnie one są zwykle dziełem... przypadku :)
Niby zawsze robię tak samo, a one raz ładnie się zawiną i żółtko jest idealnie otulone białkiem a raz są postrzępione jak zmokła kura :) Jajka to w ogóle ciężka materia.
Mam nadzieję, że przepis Hestona przypadną Ci do gustu i zawsze będą udane :)
Pozdrowienia
hahaa... tak, troche prawdy jest w tym przypadku idealnych jajek w koszulkach. najlepiej wychodza jajka... 4-dniowe! tylko skad wziazc osobiste kury, zeby wiedziec, ze jajko ma dokladnie 4 dni?? ja akurat mam szczescie, ze tata mojej kolezanki ma pare kurek i od swieta wyprosze u niego jajko :-D
Basia - Własne, nawet bardzo malutkie źródło to skarb. Kur w wielkim mieście wielu nie ma :)
O 4-dniowych nie słyszałam. Wiedzą się nacieszę, ale obawiam się, że chyba nie będzie mi dane spróbować. Póki co, hodowla kury na balkonie odpada :D
piękne zdjęcie... a i mam chyba jeszcze jakieś ciasto francuskie :) Muszę spróbować :)
Katie - z takich zapomnianych kawałków wychodzą najlepsze paluchy. No i jest satysfakcja, że nic się nie zmarnowało. Paluchy są dobre do jajka, ale też sprawdzają się z sałatkami. Smacznego :*
Opsss...no to wpadlam z kretesem...:o
Gratuluje Ci TWOJEGO wlasnego parapetu i obiecuje, ze "nastempnom razom" na nim zasiadziemy!;) A tymczasem... zacznij go wzmacniac!:)))
kachna - dokładnie tak, wchodzę w fazę "renowacji parapetu" :) Jak sprawnie pójdzie to czeka Cię polska złota jesień na wycieczce w stulicy. Chomikuj już salami! :*
Sama nie wiem czy uwielbiam Hestona B czy nie, ale uwielbiam jajka na miękko z rana. Zawsze i wszędzie.
Zwykle udają mi się moją metodą, ale z chęcią wypróbuję tą Hestona ;)
Pozdrawiam! ;)
Znaczy sie, ze do jesieni parapet nabierze mocy?:) A jesli chodzi o salami to spoooksik...na jesieni i tak bedzie nowa dostawa wiec cos sie odlozy;)))
Marta - Masz rację. Z Hestonem czy bez, grunt to dobre śniadanie :) Pozdrowienia.
Pepa - fajnie, że znowu jesteś :) Spróbuj, wychodzą dobre.
kachna - jest nadzieja, że tak. Nawet gdyby nie, to jest parę innych miejsc, w których da się siedzieć :) Jakoś to będzie, ważne żeby na głowę się nie lało a to gwarantuję! :*
O rany, ależ wybornie to płynne żółtko wygląda! Zachwyciłam się :D
krewimleko - dziękuję w imieniu swoim i jajka oczywiście :)
Prześlij komentarz