Czy taki deser to nie przesada?
Hej, hej paniusiu, ten co tak gada
Zwykle po nocy sam go podjada!
Dziś jestem za czekoladowym dniem :)
A jak się przedłuży to też nie grzech.
Cały czas lato.
I słońce.
Nawet muchy w nosie jakoś mniej mnie dziś uwierają…
Pięknego tygodnia kochani ♥
CZEKOLADOWE GANACHE Z TRUSKAWKĄ
CHOCOLATE GANACHE WITH STRAWBERRIES
Na 5-6 porcji:
200 g czekolady deserowej
łyżka masła
300 ml śmietany 30%
szczypta soli
skórka starta z 1/4 pomarańczy
10 świeżych truskawek
Przygotuj kąpiel wodną. Do dużego garnka nalej trochę wody i zagotuj. Postaw na garnku miskę (upewnij się, że woda nie dotyka dna miski). Czekoladę połam na małe kawałki. Wrzuć do miski razem z masłem, śmietaną, otartą skórką z pomarańczy i szczyptą soli. Zmieszaj składniki i niech się wszystko dokładnie roztapia. Kiedy całość będzie płynna zdejmij miskę z garnka i energicznie wymieszaj wszystko łyżką na gładką czekoladową lawę :) Na dno małych miseczek lub filiżanek włóż po jednej truskawce. Zalej czekoladą i udekoruj drugą truskawką. Jeśli wytrzymasz, poczekaj do wystygnięcia. Jeśli nie, wiesz co dalej robić :) Smacznego!
Przepis powstał na bazie ganache z mandarynkami z książki Jamiego Olivera "30 minute meals"
31 komentarzy:
Hej, Paniusiu, żadna przesada:) Nawet słońce u Ciebie takie, jak u mnie:)
Ale podobało mi się "jeżeli wytrzymasz, poczekaj do ostygnięcia...":):):):). Przecież w takich momentach NIGDY się nie czeka...!
ewelajna - lato jeszcze się trzyma i niech tak zostanie. Pewnie dlatego odbija mi na czekoladę :) Stygnięcie, fakt, naiwna jestem, ale to tak dla przyzwoitości :) Może jednak znajdą się tacy co poczekają? Nieeeee!
Słońca na cały tydzień :*
U mnie za to jesień w pełni, więc taka czekolada pasuje do niej idealnie! Tylko ta śmietana... ograniczam jej spożycie do minimum. Myślisz, że można ją czymś innym zastąpić? Czy raczej ten deser to tylko z śmietaną?
Miłego dnia. :)
Drui - kochana, ganache w wersji dietetycznej nie wchodzi w grę! Tylko czekolada, masło i śmietana. Inaczej nic z tego nie będzie. Ale możesz je zrobić, obczęstować kogo się da, a sama zjesz mniej. Wtedy baaardzo ograniczysz śmietanę :)
Piękego czekoladowego tygodnia Ci życzę :)
ułaa.
ale rozpusta:)
z chęcią wsunęłabym taką filiżankę musu z czekolady.
Do dietetycznych nie należy, ale kogo to obchodzi. Wygląda obłędnie! Pychaa!:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)
Absolutnie zawsze wypada :D
Co tam muchy w nosie skoro i słońce i czekolada ! :-)
MartynCia - kalorie domowej roboty nie tuczą! Ale kogo to obchodzi, grunt, że pyszne :)Pozdrowienia
Aurora - a że to słowa z ust absolutnej ekspertki to tym bardziej wypada jedynie pokornie przytaknąć ;)
framboisier - racja, to chyba wystarczy do całkowitej eliminacji much, przynajmniej na dziś!
Dzięki za odwiedziny!
ale pyszności!:)
Aaaaa! Człowiek stara się utrzymać dietę, a Ty takie pyszności tu pokazujesz, że niemal obśliniłam cały monitor :)
Antenka - dzięki :)
Jagoda - porcje są tak małe, że absolutnie nie mają wpływu ani na dietę ani na wagę :) Monitora proszę nie ślinić, bo jeszcze ktoś zobaczy i opowie innym ;)
tym cudenkom nie da sie oprzec!!!
dziewczyny, nie przesadzajcie. kawalek dobrej czekolady, jeszcze nikomu nie zaszkodzil! a to maslo i smietana? to tylko niewazny dodatek. poza tym jak sie je bez wyrzutów sumienia, to sie nie tyje. nie slyszalyscie? :D
poza tym katarzynka ma racje: to maciupcie porcyjki, wiec wcinamy!!!! zycze równiez wszystkim przeczekoladowego tygodnia, basia
Basia - wiedziałam, że jak przyjdziesz to rozwiejesz ostatecznie wątpliwości i już nikt nie będzie się opierał czekoladzie :)
Ja słyszałam, że jak się zjada bez wyrzutów to ani gramika nie przybywa!
A jak się ma na coś smak to nawet największa ilość nie zaszkodzi :)
wszystkie dla nas?Jak miło! ;-) Dzięki za kolejne świetne zdjęcie!
wykrywaczu - a proszę :) Jeśli Was nie zemdli to możecie zjeść wszystko!
Nie przepadam za czekoladą... ale taki jeden kubeczek - poproszę!
I to letnie światło ze zdjęć też chcę!
Pozdrawiam
Paulinko - udam, że o tym nieprzepadaniu nie doczytałam :) Częstuj się! Słońce podobno jeszcze wróci :)
Hehehe...podoba mi sie Twoja instrukcja jedzenia:) Ja, jako pierwszy "wysraniec" i pochlaniacz czekolady nie dalabym zapewne szansy temu cudenku aby moc go pokosztowac na zimno:)
A pod slowami Basienki podpisuje sie nogami i rencami! Zapomnijcie baby o kaloriach, czym one sa w porownaniu z tak solidna porcja serotoniny!?:)
To jest grzech w czystej postaci! Piękny, kuszący, do tego kaloryczny, nie oprę się mu!!
kachna - no, przyszła i zaprowadziła porządek! Zjadamy gorące, a o dietach to nie tu :) Oczywiście, szczęściu trzeba pomagać, jak trzeba to i czekoladą ;*
Aga - nic się nie mart, to nie wyjdzie poza nasze wąskie grono. Jedz, a my nikomu nie powiemy ;)
Kusisz cudownie cudownościami:-)
Cudowne! Zdjęcia, przepis - zachwytom nie będzie końca!
Pozdrawiam Cię:)
Joanna - wiesz, że staram się jak mogę :)
Anna-Maria - dziękuję Ci serdecznie, bardzo mi miło czytać takie słowa. Również Cię pozdrawiam.
Cudowne czekoladowe kubeczki. Kiedy przygotowuję czekoladowy ganache do tarty, albo np. na praliny, to zawsze wyjadam trochę z miseczki. Dlatego pomysł podania go w kubeczku z truskawką bardzo mi się podoba :)
burczymiwbrzuchu - myślę, że na boku zjadłam ze dwa takie kubeczki, ale to dobrze o nas świadczy, bo trzeba często próbować :)
Przepiękne zdjęcia!
Jakby jeszcze czekolada była biała...
Na deserową sobie popatrzę bo wygląda cudownie:)
absolutnie boski deser!
Jakie smakowite zdjęcia! Wiele bym dała, by umieć takie pstrykać... Bardzo estetyczny blog, na pewno wrócę :)
Magda - obawiam się, że słodycz białej, by była zabójcza :)) Ale spróbuj!
Kaś - pełna zgoda :)
Joasia - dziękuję Ci za miłe słowa i oczywiście zapraszam kiedy tylko będziesz miała ochotę.
Fajny tekst i pyszny deser :) A zdjecia to juz po prostu rewelacja!
Pozdrawiam cieplo.
P.S. Dzieki za swietny komentarz na moim blogu :) Usmialam sie do lez :))
majka - dzięki za wizytę. Ciesze się, że zdjęcia Ci się podobają. Co do komentarza, to czysta prawda i dobrze, że umiesz się śmiać z brutalnego powrotu do powakacyjnej rzeczywistości :)
Pozdrawiam Cię słonecznie i zapraszam częściej.
Prześlij komentarz