Jednak nie da się ugotować wszystkiego.
Zapał był słomiany i para poszła w gwizdek.
Miało być co nie miara, jest trochę mniej.
Podobno podstawy są najważniejsze.
A kto szuka ten znajdzie.
Spróbuję o tym pamiętać...
Co by nie mówić, chyba wiosna!
Po pięknym weekendzie życzę Wam optymistycznego tygodnia.
♥
MASŁO Z CHILI, CZOSNKIEM I PIETRUSZKĄ
GARLIC BUTTER WITH CHILI & PARSLEY
300 g dobrego miękkiego masła
2 papryczki chili
3-4 ząbki czosnku
mały pęczek natki pietruszki
Papryczki przekrój i wyjmij pestki. Czosnek obierz. Wszystkie składniki bardzo (naprawdę bardzo) drobno posiekaj lub wrzuć do blendera. Masło pokrój w grubą kostkę i przełóz do głębokiej miski. Dodaj natkę, czosnek i chili. Utrzyj na gładką masę.
Gotowe masło przełóż na folię strech i owijając je uformuj wałeczek. Gotowe!
Masło można zamrozić do dłuższego przechowywania lub schłodzić w lodówce i zjeść od razu.
Doskonale pasuje do wszystkiego :) Steków, grzanek, kanapek, grillowanych warzyw, omletów. U mnie zobaczycie je jeszcze jako dodatek do zupy.
Smacznego!
13 komentarzy:
o kurczę! Marzę o takim maśle w połączeniu ze świeżym chlebem z chrupiącą skórką! mmmm!
Ja tez czasami tak mam :) Planuje a pozniej okazuje sie, ze jest tego za duzo i zwyczajnie nie wyrabiam. Albo przeznaczam czas na cos zupelnie innego :) Ale jak to mowia: gotowanie nie zajac... :))
Maselko wspaniale. Poprosze troszke do mojego chlebka :)
Usciski.
Jagoda - ja robię kawę i dostarczam masło a Ty chleb i skórkę. Śniadanie mistrzów gotowe!
majka - taaak, to będzie od dziś moje motto - gotowanie nie zając! Piękne :)
Uściski wiosenne już i nawet słoneczne.
Ale smaczny widok, tylko pajda ciepłego chleba :)
tak, ze świeżym chlebem z chrupiącą skórką byłoby bosko!
Lubie proste jedzenie, tak jak swiezy chleb z maslem. Ale Ty ze zwyklego masla zrobilas cudo. Fantastyczne zdjecie! Teresa
Kamila, pestka - idealne skojarzenia macie ;-)
Teresa - dziękuję Ci bardzo za wizytę i słowa, które cieszą najbardziej!
I to jakim masłem....! I humor przepyszny masz:)
Wieki chleba nie jadłam - a jeszcze większe wieki nie piekłam... W sumie zjadłabym, ale... AŻ tak mnie nie ciągnie żeby piec( o kupowaniu nie ma mowy...)
Pyszne masełko, ale ja nim witać wiosny nie będę!
Poczekam aż się rozpanoszy na dobre i wtedy może się z nią podzielę,choć nie wiem czy zasłużyła, każąc nam czekać na siebie tak długo!;)
świetny blog.
aż dodaję do obserwowanych . Pozdrawiam.
http://lubieessc.blogspot.com/
Ewelajna - ojjj bez chleba to ja sobie dnia nie wyobrażam. Między nie kupowaniem a pieczeniem są na szczęście jeszcze zaprzyjaźnione piekarnie ;)) jak nie chleb to idealne są pieczone ziemniaczki. Uściski wiosenne.
Magda- hahaha, byle się nie wycofała ;))
Gabi- dziękuje za wizytę, witam wśród obserwatorów i życzę samych miłych wrażeń :))
Bardzo lubię smakowe masła! Świetne są na grzaneczki z grilla! Ochmniamciu.
katie - oby tylko ten sezon na grzaneczki z grilla się już zaczął. Masło czeka ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie.
Prześlij komentarz