Chrupiące krążki na trzy kęsy wypełnione soczystymi pieczarkami z cebulką. Pachnące masłem i rozmarynem. Czego więcej trzeba! Wieczór, kieliszek wina i ja. Gie wyruszył nad Wisłę na podbój Kazimierza. Przemarzł okrutnie, ale mam nadzieję, że wynagrodzi mu to kolacja, oby równie pyszna jak moja :)
Nie ma powodu, żeby kupować gumowate gotowce, kiedy siedzi się samemu i tęskni. Ciasteczka z pieczarką przygotowuje się migiem, a radość z jedzenia jest naprawdę wielka. Zapraszam do degustacji.
Tej kolacji nie obejmuje zasada nie jedzenia przed snem!
FRANCUSKIE PLACUSZKI Z PIECZARKAMI, CEBULĄ I ROZMARYNEM
PUFF PASTRY RINGS WITH MUSHROOMS, ONION & ROSEMARY
Składniki na 10 szt:
opakowanie ciasta francuskiego
20 dużych pieczarek
2 średnie cebule
2 łyżki masła
gałązka świeżego rozmarynu
rukola, młode liście botwinki, roszponka (do podania)
Pieczarki i cebulę obierz i pokrój w cienkie paski. Rozmaryn drobno posiekaj. Masło rozpuść na patelni i na dużym ogniu usmaż na nim grzyby, rozmaryn i cebulą, często mieszając (ok. 5-7 minut). Ostudź. Z ciasta wytnij placuszki o średnicy ok. 10 cm (ja wycinam kształt sporą szklanką). Na każdy z nich połóż dużą łyżkę grzybów. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Placuszki ułóż na blasze i piecz w środkowej części piekarnika około 15 minut (wg. czasu podanego na opakowaniu ciasta). Usmażone gorące placuszki układaj na zieleninie. Gotowe!
8 komentarzy:
Zasada nie jedzenia przed snem... hmm... wypiłam czekoladę a na Twoje zdjęcia z przyjemnością popatrzę, bo to wszystko niezwykle smakowicie wygląda:)
Bardzo apetycznie wyglądają...wyglądały.
I tak sama wszystkie zjadłaś?! Gie będzie zły;)
ewelajna, to tylko zasada... Poza tym wiesz, czekolada to nie jedzenie :)
Konwalie, owszem... wyglądały i zjadłam wszystkie ale... zrobiłam tylko 3 :) Reszta farszu i ciasta grzecznie czeka na Gie. Jutro będę się mogla tylko przyglądać jak wcina :)
Och jak dobrze, wreszcie jakieś żarełko dla mnie - osoby, która w ostatnim czasie TYLKO ma czas na jedzenie przed snem :)
Looks delicious. Would love for you to share your pictures with us over at foodepix.com.
Pyszności! ;)
Zrobiłam się głodna :) Bardzo apetycznie wyglądają
Aurora, częstuj się! Już wkrótce będzie coś bardziej "witaminowego" i lżejszego więc będziesz jeszcze bardziej usprawiedliwiona żeby spróbować :)
Pepa, dzięki za, jak zwykle, miłą wizytę. Nasze banany coś przywiędły, ale może po świętach wrócimy do tematu :)
Anja, dzięki za komentarz. Powiem szczerze, że robiąc zdjęcia myślałam głównie o tym, żeby skończyć i je zjeść :)
Prześlij komentarz