- A gdybyśmy tak kupili jakiegoś ptaka w całości?
- Jakiego?
- Jakiegoś dziwnego.
- I co z nim zrobimy?
- Nadziejemy go! I całego zjemy!
- Ale upieczemy najpierw?!
- Upieczemy!
No i tak powstała nadziewana perliczka zawinięta w boczek. Przepis zupełnie spontaniczny i od pierwszego razu, powiem nieskromnie, bardzo udany. Sporą część sukcesu zawdzięczamy samej perliczce. To stworzenie dość osobliwe i wyjątkowo ładne (w wersji jeszcze z piórami:)). Żyje w dużych rodzinach, pochodzi z Afryki, a do tego jest wytrwałym biegaczem i troskliwym rodzicem. Już na pierwszy rzut oka widać, że bliżej jej do dzikiego ptactwa niż statecznej kwoki. Mała, dobrze umięśniona, z niewielką ilością tłuszczu (podobno ma go najmniej ze wszystkich ptaków hodowlanych). Smak perliczki jest „konkretniejszy” niż kurczaka, ale nie aż tak wytrawny i charakterystyczny jak ptactwa żyjącego zupełnie dziko. To bardzo fajna propozycja na świąteczny obiad lub ważną okazję. Dzięki tłustej kołderce i nadzieniu, mięso nie wysycha. Boczek można zastąpić cieniutkimi plastrami dobrej słoniny. Wytapiający się tłuszcz świetnie łączy się ze smakiem mięsa. Perliczka ważąca około 1,2 kg wystarcza na bardzo konkretny obiad dla dwóch osób lub trzy przyzwoite porcje bez przejedzenia :)
NADZIEWANA PERLICZKA PIECZONA NA PRAWYM BOCZKU
STUFFED GUINEA-FOWL ROASTED WITH BECON
perliczka mrożona, ok.1,2 kg
100 g bardzo cienkich plasterków boczku lub dobrej słoniny
50 g wątróbek kurzych
4 łyżki pęczaku
pół pęczka natki pietruszki
igła, nitka
Pęczak opłucz, ugotuj, odlej wodę i odstaw do wystygnięcia. Wątróbkę pokrój w drobną kostkę, dodaj posiekaną natkę i chłodny pęczak. Białko ubij na sztywno i wymieszaj delikatnie z pozostałymi składnikami. Nadziej perliczkę i szczelnie zaszyj. Obłóż ptaka boczkiem, owiń nicią, żeby boczek nie spadł w czasie obracania. Włóż perliczkę do brytfanki i piecz ok. 1,5 godziny w 180°C (wstaw perliczkę do nagrzanego piekarnika). Obróć po 45 minutach, raz na jakiś czas polewaj tłuszczem, który wytopi się z boczku. Podawaj z pieczywem lub z pieczonymi ziemniakami. Dziecinnie łatwe, a oryginalne i bardzo dobre! Smacznego!
6 komentarzy:
wygląda naprawdę zachęcająco :)
Robię się głodna patrząc na te zdjęcia!
Chętnie zjadłabym takiego ptaszka :D
To wygląda... WOW... O.O Pięknie. Cieszę się, że mnie zaprosiłaś, będę wpadać :)
Kini, dzięki za wizytę.
Sue, nic prostszego! U mnie już nic nie zostało, ale jak się dobrze zakręcisz to jutro upieczesz :)
Katie, czuj się jak u siebie, wpadaj kiedy chcesz!
Ależ total obłęd!
Perliczki nie miałam okazji konsumować, ale gdybym miała okazję, nie omieszkałabym! Natomiast pęczak kocham miłością żywą i gorejącą:)
A fotki aż ociekają smakiem!
Pozdrawiam:)
Ale uczta! ;) Piękne ptaszysko ;)
Prześlij komentarz