No nie chce się napisać.
Ani prośbą, ani groźba. Ani słowa.
Będzie sama słodycz.
Mam nadzieję, że wystarczy…
PSss. Kiedy miałam lat kilka mogłam jej zjeść niezliczoną ilość :)
JABŁUSZKA Z GARNUSZKA
STEWED APPLES WITH CINNAMON & RAISINS
Na 2 porcje:
2 twarde średnie jabłka
5-6 rodzynek
2 płaskie łyżki cukru
pół łyżeczki mielonego cynamonu (ew. laska cynamonu przy większej ilości jabłek)
Jabłka pokrój na 3 duże „plastry” i wydrąż gniazda z nasionami, nie obieraj. Ułóż je w średnim rondlu z grubym dnem. Zasyp cukrem, dodaj rodzynki, cynamon i 3-4 łyżki wody. (przy 2 jabłkach wystarczy je posypać połową łyżeczki cynamonu mielonego. Cała laska jest dobra, kiedy robi się większą ilość, np. 5 jabłek na dużej patelni).
Wstaw rondel na malutki ogień i przykryj. Wystarczy 10 minut, żeby jabłka zmiękły, a cukier zbrązowiał i oblepił rodzynki. Zaglądaj pod pokrywkę co kilka minut, jeśli trzeba dodawaj minimalnie wody, żeby cukier się nie przypalił, a syrop całkowicie nie wyparował. Nie przewracaj jabłek, bo się rozlecą. Delikatnie przełóż do miseczek lub na talerz i polej syropem. Gotowe!
22 komentarze:
Trafiłaś w mój jabłkowy smak ! Zazwyczaj zapiekam je pod kruszonką albo piekę wydrążone z miodem i żurawiną. Takiej wersji jeszcze nie było ale to więcej niż pewne, że na dniach się pojawi :-)
Nigdy takich nie jadłam! Super :), tym bardziej, że pracy niewiele ;)
framboisier - cieszę się :) To takie jabłka z dzieciństwa. Jak miałam ochotę na coś słodkiego to szłam do ogrodu, brałam jabłko spod drzewa a prababcia raz dwa robiła mi właśnie takie. Dziś ogrodu już nie ma i jabłek jak kiedyś też nie, ale przepis został :)
alucha - fakt, można je zrobić naprawdę szybko. Deser ratunkowy na każdą okazję, zwłaszcza teraz w sezonie.
Dokładnie wczoraj mi się zamarzyły już a pora :D
przepyszne zdjęcia:)
Smaki dzieciństwa. Ja piekę z miodem, orzechami i oczywiście cynamonem :)
Aurora - ale masz sezonowe marzenia ;)
siankoo - dziękuję Ci bardzo. Częstuj się.
Jagoda - ojj tak, jabłka bez cynamonu są jak... jabłka bez cynamonu :)
Też je uwielbiam a o tej porze roku smakują najlepiej, dobrze, że mi przypomniałaś, że dawno nie pachniało u mnie pieczonym jabłkiem...
Oooo tak! Uwielbiam takie jabluszka! Chyba mnie natchnelas i juz dzisiaj wieczorem przygotuje sobie moje ulubione - nadziewane rodzynkami i kawaleczkami suszonych moreli;) A rano, jeszcze przed pierwsza kawencja, obowiazkowa wizyta w... wiesz gdzie?;)
Aga - właśnie! Ten fantastyczny zapach. Tak pachnie jesień :)
kachna - znając Twoje zamiłowanie do wczesnego wstawania to z pewnością w małej piekarence pod domem, żeby zjeść do kawusi ciepłą bułeczkę?
Nie kojarzę tego przysmaku w dzieciństwie, ale może pora nadrobić zaległości? Uwielbiam kompozycję jabłek i cynamonu
Ivka - zdecydowanie pora :) I sezon idealny.
Nie znam. Stop. Nigdy nie jadlam. Stop. Chetnie spobuje. Stop :))
majka - To niedobrze. Stop. Pora to zmienić. Stop. Dziś! Stop. I opowiedzieć jak było. Stop. :))
jej, wyglądają cudownie!
a ja z rewizytą, i bardzo tu apetycznie ;)
Kaś - dziękuję, częstuj się :)
Jo - miło mi bardzo. Oczywiście zapraszam ponownie.
Cudne!
Aromaty takie jesienne...
Amber - dzięki :) Cóż zrobić, trzeba się jakoś z tą jesienią pogodzić..
Jabłka o smaku dzieciństwa :)
Aż pachnie...
Cudne,smaczne,bajkowe....
Kocham Twoje jabłuszka z Twojego dzieciństwa....
Kocham Twoje zdjęcia..
Kocham Twój Blog...
(Może i kochliwa jestem ALE WARTO)
Buziole.
Cedra.
Cedra - ależ pięknie mi słodzisz :) Baardzo i szczerze Ci dziękuję. Dobrze ulokowałaś uczucia ;) Postaram się sprostać.
Prześlij komentarz