Barszczu chochelki. Makowe pchełki.
Bałwany w bieli. Śliwki w kąpieli.
Wszystko co pachnie, błyszczy i świeci.
Na to co kochają nie tylko dzieci ;)
Myśląc o gwiazdce zapraszam na gruszki.
Smażone na maśle z kluseczkami z gorgonzoli i orzechów włoskich.
Prosto, ładnie i baaardzo pysznie.
Wyjątkowo skromna jestem dziś ;)
Niech ten tydzień będzie prostą drogą do weekendu ♥
ROASTED PEARS WITH GORGONZOLA & WALNUTS SPREAD
Na dwie porcje:
2 gruszki
płaska łyżka masła
kilka igieł świeżego rozmarynu
50-70 g gorgonzoli
1/3 szklanki łuskanych orzechów włoskich
szczypta soli
łyżeczka brązowego cukru
Ser wystarczy zblendować z orzechami i ciut dosolić. Orzechów dodaję zwykle według smaku, ja lubię dużo :) Nie można przesadzić bo masa robi się sucha i łatwo się kruszy. Powinna być gęsta i kremowa. Teraz gruszka. Bez obierania, pokrój ją wzdłuż na dość grube plastry (ok. 5 części).
Masło rozpuść na dużej patelni i dodaj rozmaryn. Rozłóż pojedynczo plastry gruszki, posyp cukrem i smaż na średnim ogniu 5 minut z każdej strony. Owoce powinny lekko zmięknąć i się nie przypalić. Przełóż na talerz. Z masy serowej uformuj łyżeczkami kluseczki lub ręcznie, kuleczki. Ułóż je na gruszkach i podawaj ciepłe. Wyjątkowym łasuchom podpowiadam jeszcze kropelkę miodu wieńczącą całość ;) Słodyczy nigdy dość. Smacznego!
34 komentarze:
Gruszki to dla mnie kwintesencja jesieni, w wersji wytrawnej na pewno smakują wyśmienicie :)
gzik_i_pyry - ja też je uwielbiam w każdej postaci. Kiedy już objem się surowymi przechodzę do wersji na ciepło ;) Polecam i serdecznie Cię pozdrawiam.
Prosta droga do weekendu - podoba mnie się bardzo ta opcja :))
Gruszki lubię - jeść i patrzeć na nie :)
achhh zjadłabym taką gruszeczkę:) mniam
Cudnie, pachnąco, apetycznie....
właśnie się u Ciebie zaprowiantowałam......
Dziękuję...Pozdrawiam....
Cedra
alucha - życzę Ci zatem kochana, żeby szybko i lekko zleciało :)
Antenka - jak u Jamiego Olivera, 15 minut u masz ;)))
Cedra - bardzo mnie to cieszy :) Bierz co potrzebujesz. Pozdrawiam Cię serdecznie. Udanego tygodnia.
A tych co nie zjedza tej pysznej gruszki, beda bolaly z glodu brzuszki :))) Wspaniala propozycja. Ja bym tak zjadla od razu podwojna porcje :)
majka - gruszka gruszką, ale rym jaki Ci ładny wyszedł :) Cieszę się, że gruszka się podoba. Uściski i smacznego.
Rozpływam się na widok Twoich gruszek...
Piekne sa ;))
Zdecydowanie słodyczy nigdy dość :-)
Przemiłego dnia !
gruszki cudo. smaki i połączenie, jak zwykle coś dla mnie. ale naaaaaajśliczniejsza jest pani gruszka w welonie!!!! cudeńko!
Veronica, miss_coco - bardzo Wam dziękuję za komplementy :)
framboisier - dzięki kochana, Tobie też wszystkiego co słodkie nie tylko dziś!
Basia - bo my lubimy podobne rzeczy ;) ja też mam sentyment do panna młodej gruszki, nie wiem dlaczego, ale lubię ją. Do szampana nie za bardzo, ale na początek imprezy, czemu nie. Buuziaki ślę i kciuki trzymam!
Gruszki, gorgo i orzechy...o mamo...juz wczoraj zaslinilam klawiature...a dzisiaj od rana powtorka z rozrywki:)
A do Gwiazdki tylko 32 dni, bo dzisiaj juz sie nie liczy;)
I dzwoneczki dzwonia...
Buziaczki!:*
kachna - uważaj bo się odwodnisz! i nie będziesz miała siły ganiać za prezentami :) A dzwonki już dzwonią... i będzie duużo wolnego! Nareszcie. Ale się będziemy lenić :)))
Bardzo przyjemny zestawik;)
zufik - muszę się zgodzić, jeden z moich ulubionych :)
Taaaa...duzo wolnego...cale 3 dni, w rozbiciu na 2+1, wiec kto bedzie sie lenil to bedzie sie lenil:)
kachna - a widzisz kochana, to jest jeden z dwóch plusów pracy na etacie - można zamknąć interes kiedy się chcę i nie trzeba robić księgowości :) Ja jak zamknę za sobą drzwi 20 grudnia to wrócę dopiero 2 stycznia! Ale lenić będę się połowicznie. Zbliża się przeprowadzka time!
buuziaki i trzymajcie się ciepło :**
Intrygująca przekąska! dodaje na listę "do zrobienia" :)
Wszystkiego najlepszego moja kochana Katarzynko!:*
kachna - dziękuję Ci kochana baaardzo. Dzielę się kieliszkiem wina, bo wiem, że czekoladą nie powinnam ;) Toast dla Ciebie i za naszą Master Chefkę!
Alla salute cin cin!
Ale nam Baska zaszalala, nie?
Pieronsko sie ciesze!:)))
Muaaaa!:*
kachna - bo ona zdolna bestia jest! Ja też baardzo się cieszę, zwłaszcza, że się jej należało. Nie objadaj się za bardzo, bo wiesz, następny obiad u Barbary ;))) Jeszcze raz dziękuję za życzenia.
Muaaaa!:*
Słodkości nigdy dość!
Zapraszam się na wirtualną ucztę...
Amber - i ja Cię zapraszam, więc należy Ci się podwójna porcja :) Dzięki za wizytę.
Mmmmmmmm, to jedno z moich ulubionych jesiennych połączeń. Ja co prawda przygotowuję to w wersji dużo szybszej i bez obróbki termicznej, ale ta wersja też bardzo mi się podoba :-)
Joanno - spróbuj na ciepło. Słony ser, który lekko roztapia się na gruszkach w miodzie jest wspaniały :)) Pozdrawiam Cię i dziękuję za wizytę.
Boska grucha!
Ale mam na nią ochotę.
A tu ani gruszki, ani gorgonzoli ani orzechów.
Katastrofa!
Magda - spróbuj przetrzymać do rana i zrób sobie jutro gruszkową wyżerkę! W weekend się należy ;)
Zakochałam się w gruszkach, w zdjęciach i Twoim blogu! :)
Pozdrawiam ciepło :)
Monia - witam Cię zatem gruszką w gronie moich zawsze głodnych czytelników ;) Mam nadzieję, że będą Ci smakowały. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Już parę Twoich wpisów za mną. Pochłonęłam je na jednym mignięciu oka. Fantastyczne od tekstu, przez zdjęcia, kończąc na pomysłach. A te gruszki, coś pysznego!
Ciesze się bardzo że Cię znalazłam. Będę wpadać stale :)
Krysia BloodyGoodFood
Krysia - baaardzo mi miło i również baaardzo dziękuję. Wszyscy się pomieścimy, wpadaj kiedy chcesz!
Prześlij komentarz