Dzień pytań bez odpowiedzi.
I paznokci w kolorze kurczaczków.
Pozwolę sobie nie uszczęśliwiać całego świata.
Wszystko może mnie dziś ominąć.
Spokojnie przetrzymam chwilową otyłość myśli.
A kiedy przyjdzie wiosna otworzę się na kolory.
Wyciągnę z dna szafy kanarkową torebkę…
Póki co, zapraszam na zupę. Jesienno-zimową. Aura sprzyja. Wszystko śpi.
Krótki tydzień dobry, bo krótki.
Słońca Wam życzę Kochani!
♥
PYSZNA ZUPA Z ZIELONYCH CUKINII Z FUJ-SERKIEM I SOSEM SOJOWYM
GREEN ZUCCHINI SOUP WITH SOY SAUCE & SESAME
1 kg zielonych cukinii
100g serka topionego
2-3 ząbki czosnku
1-2 szklanki bulionu warzywnego
1 mała cebula
2 łyżki masła
2 liście laurowe
2-3 ziela angielskie
4 łyżki soli
Do dekoracji:
sos sojowo-grzybowy
sezam
Cukinie umyj i pokrój w grubą kostkę. Przełóż do miski, posyp solą i odstaw na 10-15 minut.
W tym czasie obierz i pokrój cebulę, posiekaj czosnek. W sporym rondlu (takim, żeby pomieścił całą cukinię) rozpuść masło.
Kiedy zacznie się pienić dodaj cebulę, czosnek, liście laurowe i ziele. Obsmaż do zrumienienia.
Opłucz cukinię z soli pod wodą i wrzuć do obsmażonej cebuli z czosnkiem. Dalej obsmażaj warzywa na dość dużym ogniu przez ok. 10 minut.
Dolej 1 szklankę bulionu, zmniejsz ogień na mały i gotuj pod przykryciem ok 20-30 minut.
Zdejmij zupę z ognia, wyjmij ziele i liście, dodaj serek i dokładnie zblenduj. Jeśli zupa będzie za gęsta dolej drugą szklankę bulionu. Konsystencja zależy od upodobań. Dopraw solą i pieprzem do smaku.
Podawaj gorącą udekorowaną sosem sojowym (ok. 1 łyżeczki na porcję) i sezamem, o którym ja zapomniałam :)).
Sos sojowy nadaje zupie wyjątkowy smak i dobrze się komponuje z sezamem. Szybka i dobra zupa na chłodne dni. Smacznego!
18 komentarzy:
Kochana zauroczyłaś mnie!!! zupowymi serduszkami i moja ukochana wakacyjna lektura w tle :) pozdrawiam słonecznie choć za oknem raczej ponurawo :(
Zupka śliczna i pewnie pyszna - kubasy Bloomingville podobają mi się, myśli u mnie chudzieńkie, że ho, ho..., a paznokci NIGDY nie miałam w żadnym kolorze...
Wszystkiego Tego Dobrego, co niosą Święta na każdy dzień po świętach, Katarzynko!
Wiewiórko - cieszę się baardzo, że uśmiechnęłaś się mimo pogody :) To na pewno działanie muminków. Przyniosą wiosnę, zobaczysz i wakacje też będą :)
Dobrego tygodnia Kochana.
ewelajna - widzisz, u Ciebie chudzieńkie, u mnie utyte tak, że ledwo się ruszają. Jednym słowem, nie za dobrze. No i jesteś pierwszą znaną mi kobietą, która nie maluje paznokci. Duużo czasu oszczędzasz :))
Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę samego DOBREGO na całą zimę i lato!
Spodobała mi się nazwa, taka zabawna z tym fuj-serkiem. A te serduszka na zupie... Fantastyczne.
Rozgrzewa nie tylko ciało :)
Serduszka wyszły przepięknie! Zupa musi być przepyszna ;) Mam cukinie w domu więc chętnie skorzystam z przepisu! Pozdrawiam :)
Oj, a ja znowu jadłam fuj-kupną zupkę, bo nie chciało mi się robić samej, a i czasu nie było... Ojej. Następnym razem zrobię tę Twoją :)
Olka - dzięki. Nazywajmy rzeczy po imieniu :) Faktycznie jest to fuj-serek, ale bez niego ta zupa nie istnieje :) Pozdrawiam
Kamila - ojjj tak, Muminki dla ducha obowiązkowo.
Agnieszka - bardzo Ci dziękuję za uznanie, mam nadzieję, że będzie smakowała. Koniecznie napisz jeśli wypróbujesz. Pozdrawiam.
whiness - niegrzeczna dziewczynka! Trzymam Cię za słowo :))
Jak pięknie! :)
Takie zupki w ten paskudny czas - wskazane!
Sliczne zdjęcia :), a zupka to miła odmiana po świątecznym obżarstwie ;)
i te Muminki... ♥
piękna zupka w ślicznym kubku!
ale wyśmienicie wygląda i jeszcze te muminki ♥
A polalabys mi, gdybym podstawila moj osobisty kubas z krowka?;)...Chociaz te Twoje kubeczki sa sliczniunie...:)
I zamiast fuj-serka dorzuce od siebie kawalek rasowej gorgonzoli. Bedzie zupa z pazurem!:)))
Napisalas 'Wszystko spi' a ja nie moge, wiem ze Muminki zapadly w sen zimowy, uwielbiam Muminki, uwielbiam zupy. Teresa
Drogie Panie,
przepraszam za moje spóźnione reakcje. Mimo, że dopiero dziś, bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, jak zwykle zresztą.
kachna - zrobię taką wersję specjalnie dla Ciebie, obiecuję, że jeszcze będzie! A teraz, do krowiego kubasa porcyjka :)
Teresa - dzięki za wizytę i pozostawienie śladu. Szkoda, że zostałaś bez Muminków :(
Na szczęście robi się cieplej, więc niebawem wrócą. Może razem z nimi i Ty będziesz spać spokojniej. Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację,wszystko śpi...
Paznokcie u mnie w kolorze kawy z mlekiem.
A zupę bardzo chętnie zjem z takiego kubka.
Brzmi smacznie, a serka topionego wieki nie jadłam.
Dobrych wiosennych myśli!
śliiiiiiiiiiiiiiiczna, pyszna zupka z kubka!!! a serduszkami już do końca skradłaś mi serce! xoxo, b.
Amber - akurat wielki nie jedzenia serka dobrze o tobie świadczą :)))
Paznokcie dziś też kawowo-beżowe. Na przebudzenie :))
Wszystkiego dobrego.
basia - wpadłaś jak serce w zupę :))
buuuziaki wielkie
Prześlij komentarz