15.11.13

INSTAGRAM KATARZYNKI

Co by się nie działo, mój iPod jest ze mną. I moje płyty są ze mną. Z aparatem bywa różnie, bo z wrodzonego lenistwa zwykle nie chce mi się go dźwigać. Zwykle żałuję.
Z czasem, ilość zdjęć zaczęła dorównywać ilości płyt. Trzeba coś z nimi zrobić. Dać im więcej przestrzeni. Tłok nikomu nie służy. Nowego miejsca im trzeba.
Tak powstał Instagram Katarzynki. Co w nim jest i co będzie? Dużo mojej Warszawy, trochę jedzenia, cotygodniowe migawki z targu, kot, cuda, momenty i inne zjawiska z najbliższego otoczenia.

Zapraszam na INSTAGRAM KATARZYNKI i do dzielenia się swoim.

Dobrego weekendu 


10 komentarzy:

mo. pisze...

Och, jak fajnie, że TAM jesteś :)

alucha pisze...

Już sobie pooglądałam :)
Bardzo lubię zaglądać na Instagram i jest on jedynym powodem, dla którego żałuję, że nie mam smartfona. :)

Jagoda pisze...

Na straganie w dzień targowy (...):-)

kulinarna mekka pisze...

katarzynko, gdzie ciebie tam szukać? tzn. pod czym? :O idę szperać, ale napisz proszę, gdybym nie znalazła... xxx, b.

kulinarna mekka pisze...

ok... ale jestem ślepa! nie zauważyłam linka!! buziole, b.

katarzynka pisze...

Framboisier - ;)

Alucha - ostatnia chwila żeby pisać list do Mikołaja.
Jeszcze nic straconego.

Basia - wszystko się wyjaśniło. Buziaki.

emigr pisze...

No i git;)Super pomysl! Ja jeszcze do tego nie dojrzalam ale jestem na dobrej drodze, zreszta podobnie jak z kontem na FB...otwieram od mniej wiecej 3 lat...:)

katarzynka pisze...

Kachna - w kwestii Instagramu kibicuję, bo jest fajnie. FB nie mam i nigdy mnie nie ciągnęło, więc jak zostaniemy dwie na świecie bez fejsa to dopiero będziemy trendy :**

alucha pisze...

Hehe ;))
To jedyny powód. ;) Wolę książkę od mikołaja. ;))
Buźka!

Unknown pisze...

pysznie na tym straganie :)