Jednak, jak to z cosiami bywa, nikt nie wie czym są, jak smakują i gdzie ich szukać. Co gorsza, chwilowo zrobiłam się bardzo wybredna i nic nie spełniało moich wyobrażeń o cosiu doskonałym.
W poszukiwaniu inspiracji wybrałam się na bazarek. Mrozy odpuściły, a dobrze znane mi twarze znów zaczęły wyglądać
z drewnianych budek. Zrobiło się miło, swojsko, a nadzieje rosły… Błąkałam się między straganami i nic…
Może kalafior z jakimś sosem? Nie…
Może karmelowe pomarańcze… Też nie za bardzo…
W końcu zrobiłam codzienne zakupy i zrezygnowana wróciłam do domu. Rozpakowałam wszystko.
W siatce na dnie zostało samotne jabłko i kawałek gorgonzoli. A gdyby tak….
Znalazłam mojego idealnego cosia!
Chyba pozostanie nim na długo.
Zakochałam się.
Życzę wszystkim znajdowania tego, czego szukacie.
Misja zakończona.
Do następnego cosia więc…
Smacznego!

JABŁKA DUSZONE NA MAŚLE Z GORGONZOLĄ
STEWED APPLES WITH BUTTER & GORGONZOLA
Na 2 porcje:
1 duże słodkie jabłko
1 łyżka masła
10-15 dkg sera gorgonzola
pół łyżeczki brązowego cukru
Jabłko podziel na 8 kawałków. Wykrój gniazda nasienne, nie obieraj. W małym rondelku rozgrzej masło i ułóż w nim ćwiartki jabłka. Posyp cukrem i duś na średnim ogniu ok. 10 minut. Często przewracaj jabłka, łatwo mogą się przypalić. Płyn powinien zamienić się w gładki matowy syrop. Jabłka powinny być lekko podduszone, ale nadal twardawe w środku. Zdejmij z ognia i ułóż na jabłka pokrojony w kostkę ser. Ja podaję bezpośrednio w rondelku, w którym dusiłam jabłka. Można całość przełożyć na talerz układając z jabłek okrągły wianek. Gotowe! Na dodatek, może być białe pieczywo.
Pyszne!